11 marca burmistrz Sławomir Napierała rozmawiał z żupanem miasta partnerskiego Naklo Ivanem Megličem o sytuacji uchodźców, którzy w wyniku wojny musieli opuścić Ukrainę i szukać schronienia m.in. w gminie Nakło nad Notecią.
W trakcie rozmowy on-line włodarze dyskutowali na temat problemów, z którymi Polska i Słowenia muszą sobie radzić chcąc pomóc pokrzywdzonym w wyniku przemocy Putina. W przypadku Polski, uchodźcy w głównej mierze udają się do większych miast takich jak Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław czy Poznań, jednak ich głównym celem są Niemcy. Podobnie jest w przypadku Słowenii, która traktowana jest bardziej jako miejsce tranzytowe. Ukraińcy zatrzymują się blisko granicy, z nadzieją na powrót do domu. Piątkowe połączenie on-line było odpowiedzią na ofertę chęci udzielenia pomocy płynącą ze słoweńskiego Nakla. Rozmowy na temat bieżących spraw, problemów i potrzeb uchodźców przebywających na terenie naszej gminy będą kontynuowane. U nas i u naszych partnerów cały czas trwają charytatywne zbiórki, zarówno darów jak i pieniężne.
Była to również okazja do wymiany zdań i spostrzeżeń na temat COVID-19, znoszenia kolejnych obostrzeń, czy też efektów będących pokłosiem wojny i sankcji - wzrostu cen paliw, energii, czy żywności. W Słowenii, podobnie jak w Polsce, panuje pewien niepokój, wynikający z obawy o eskalację rosyjskiej agresji na inne kraje.