100-lecie bitwy warszawskiej i święto Wojska Polskiego miało być obchodzone z wielką pompą. Takie były plany, jednak pandemia koronawirusa pokrzyżowała je.
Tegoroczny 15 sierpnia w Nakle nad Notecią odbył się w bardzo wąskim wymiarze. Organizatorzy ograniczyli się do mszy św. w intencji Ojczyzny, którą w kościele pw. św. Wawrzyńca odprawił ks. prob. Michał Adamczyk. Następnie delegacje samorządów, organizacji, instytucji, służb mundurowych i harcerze złożyli wiązanki kwiatów przy Tablicy Katyńskiej oraz na Rynku przy Pomniku Wdzięczności Wojsku Polskiemu. Znicze zapalono przy kamieniu pamiątkowym Antoniego Nadskakuły, na zbiorowej mogile powstańców wielkopolskich oraz na grobie honorowego obywatela miasta ks. kan. Mariana Wróblewicza.
Muzeum Ziemi Kajeńskiej przygotowało wystawę pt. Za Termopile starczą nam piersi własne. Wojna polsko-bolszewicka na Pomorzu i Kujawach, która została wyeksponowana na Rynku. Radio Nakło wyemitowało program muzyczny poświęcony rocznicy. Czynna była wieża widokowa w parku im. Jana III Sobieskiego, natomiast Nakielski Sport sp. z o.o. zorganizował rajd rowerowy miejscami pamięci i zabytków z okazji 100. rocznicy bitwy warszawskiej. Nakielska biblioteka przygotowała cykl filmików poświęconych wojnie polsko-bolszewickiej oraz wystawę: Bitwa warszawska. Stulecie zwycięstwa 1920-2020.
***
Gdy w listopadzie 1918 r. Polska zaczęła się odradzać, musiała jeszcze walczyć o swoje granice na zachodzie, południu i wschodzie. Najgroźniejsza sytuacja wystąpiła na tym ostatnim kierunku. Tam, na gruzach carskiej Rosji, rozkwitła czerwona rewolucja, która po trupie Polski chciała rozpalić swój ogień na całą Europę. Decydujące starcie rozpoczęło się w lipcu 1920 r. Wielka ofensywa bolszewików zepchnęła polskie wojska na linię Wisły i Wieprza. Zagrożenie bytu dopiero co powstającego państwa skonsolidowało naród do walki z czerwonym niebezpieczeństwem. Dzięki stanowczemu oporowi na przedpolach Warszawy i znakomicie zaplanowanej kontrofensywie. armie bolszewickie zostały zupełnie rozbite. Za przełomowy dzień uznano 15 sierpnia 1920 r., a bitwa ta utrwaliła się w powszechnym odbiorze jako „Cud nad Wisłą”. Zapewne dlatego, że czasowo zbiegła się z kościelnym świętem Wniebowzięcia Najświętszej Panny Marii, a jak wiemy kult maryjny jest w Polsce silnie ugruntowany.
Zwycięska bitwa warszawska uratowała Europę przed zalewem czerwonej rewolucji. Nie bez racji lord d`Abernon nazwał ją 18. decydującą bitwą w dziejach świata.